Marka Paged od dziesięcioleci kojarzy się z solidnymi i pięknymi krzesłami z giętego drewna. Współpraca z Maja Ganszyniec Studio zaowocowała świeżym spojrzeniem na znane od lat meble, dzięki któremu te klasyczne, vintage i współczesne tworzą zgraną rodzinę. Projekty, które dzielą dziesięciolecia, można śmiało stawiać przy jednym stole. A już niedługo firma planuje kolejny milowy krok ku bardziej zrównoważonej i przyjaznej środowisku produkcji.
Swoją ofertę w nowej odsłonie Paged zaprezentował na tegorocznym Salone del Mobile w Mediolanie. Stoisko zaprojektowała Maja Ganszyniec. – Pokazaliśmy trzy najważniejsze obszary marki, czyli produkty historyczne, dziedzictwo Thoneta, modele vintage z lat 60. i 70., te, które tak dobrze znamy z naszych domów, oraz krzesła zaprojektowane przez współczesnych projektantów. Chcieliśmy pokazać, jak te trzy grupy produktów pięknie ze sobą współpracują we wnętrzach – mówi projektantka. – Można się nimi bawić, mieszać modele z różnych okresów historycznych. Przeszłość i współczesność są związane piękną paletą kolorystyczną – tłumaczy idę nowej koncepcji Maja Ganszyniec.
Design bez daty ważności
Uniwersalność i ponadczasowość wzornictwa Pagedu potwierdzają architekci, którzy chętnie wykorzystują krzesła tej marki w różnorodnych realizacjach. Justyna Smolec umieściła krzesła ANTILLA, czyli kultowe “Patyczaki”, we wnętrzu w loftowym stylu. – Te krzesła mają minimalistyczną, uniwersalną formę. To starszy model, który wytrzymał próbę czasu i wytrzyma dalej – mówi Justyna Smolec i podkreśla, że krzesła ANTILLA są bardzo wygodne. – Pod względem jakości wzornictwa dorównują krzesłom włoskich marek – dodaje architektka.
Wyższy poziom uniwersalności
Choć siłą Pagedu jest długa i bogata meblarska tradycja, firma mocno stawia też na nowe produkty i technologie. Współpracuje ze znakomitymi projektantami, jak Nikodem Szpunar, Grzegorz Gancarczyk czy Pedro Salgado. Jednak to dopiero dzięki współpracy z Mają Ganszyniec oferta Pagedu zyskała nowe oblicze. Wdrożono opracowaną przez projektantkę paletę kolorów, obejmującą bejce, lakiery i emalie, która sprawiła, że historyczne i współczesne krzesła tej marki można dowolnie zestawiać i zawsze ze sobą dobrze wyglądają.
Nowa odsłona oferty Pagedu podkreśla jej ogromną uniwersalność i ponadczasowość. Meble tej marki z różnych epok – klasyczne thonety, krzesła vintage i nowoczesne – znakomicie funkcjonują w różnych stylistycznie i funkcjonalnie wnętrzach, nie tylko we własnym towarzystwie, lecz także z produktami innych marek, czy to nowoczesnych, czy klasycznych. Niewątpliwie ułatwia to pracę architektom i daje szersze możliwości tworzenia modnych ostatnio aranżacji, w których łączy się różne style.
Zrównoważona przyszłość
Elementem nowej strategii Pagedu jest rozwijanie rodzin produktów, aby umożliwić architektom ich bardziej systemowe wykorzystanie. Wśród poszerzanych kategorii są stoły i stoliki kawowe. Nowością w tej ostatniej grupie są zaprojektowane przez Maję Ganszyniec stoliki kawowe DRUM, które, mimo współczesnej formy, dzięki zastosowaniu giętego drewna i wyplotu nawiązują do klasycznych thonetowskich mebli.
Obok kultywowania rzemieślniczej tradycji, Paged patrzy w przyszłość i rozwija nowe technologie, czego efektem jest coraz bardziej zrównoważona produkcja i innowacyjne produkty. Obecnie trwają prace nad pierwszymi w ofercie marki krzesłami i siedziskami outdoorowymi, a jeszcze w tym roku Paged planuje premierę krzesła cyrkularnego – mebla, którego produkcja będzie odbywała się w pełni w zgodzie z ideą gospodarki obiegu zamkniętego.
Zdjęcia:
Maja Ganszyniec, fot. Tomasz Kuczma
Wnętrze Gliwice, proj. Justyna Smolec, fot. Jacek Kucharczyk
Stoisko Paged na Salone del Mobile 2024, proj. Maja Ganszyniec, fot. Design in Pictures