Branża meblarska – od stycznia nowe wymogi dotyczące ograniczania emisji CO₂

Przemysł energochłonny czekają kosztowne inwestycje

  • Od 2025 roku kolejne polskie przedsiębiorstwa zmierzą się z koniecznością raportowania ESG. Chociaż małe firmy nie mają jeszcze takiego obowiązku, więksi kontrahenci już teraz oczekują od dostawców wdrażania „zielonych” procesów.
  • Od kolejnego roku z rynku zaczną znikać darmowe uprawnienia do emisji CO₂ w ramach systemu ETS. Z kolei dyrektywa RED III zakłada coroczny wzrost wykorzystania źródeł odnawialnych w przemyśle o 1,6 proc. do 2030 roku.
  • Przemysł energochłonny czekają liczne, kosztowne inwestycje – zarówno we własne źródła zielonej energii, jak i w technologie zwiększające efektywność energetyczną.
  • Długi tego sektora są jednak coraz większe. Jak wynika z danych KRD łączna wartość zadłużenia przemysłu przekroczyła już 1 mld zł. 370 mln zł to niezapłacone faktury kontrahentów.

Polski przemysł coraz mocniej wkracza na drogę dekarbonizacji. To wiąże się z wieloma wyzwaniami oraz ogromnymi kosztami. Inwestycje związane z ograniczaniem emisji CO₂ są jednak niezbędne, by zwiększyć konkurencyjność krajowych firm w Europie. Obecnie jest to utrudnione przez niekiedy nawet dwukrotnie wyższe koszty energii elektrycznej w porównaniu z innymi państwami, np. Francją. Powodem wysokich cen energii na polskim rynku jest właśnie ciągła obecność węgla w miksie energetycznym. Koło się zamyka, więc zmiany wydają się potrzebne. A polski przemysł zmuszony jest sam ponosić kosztowne konsekwencje takiego stanu rzeczy, choć jego kondycja finansowa pozostawia wiele do życzenia.

Wymogi środowiskowe i efektywność energetyczna – to oznacza koszty

Od 2025 roku kolejne polskie firmy są zobowiązane do raportowania ESG. Te największe w swoich sprawozdaniach niefinansowych już za 2024 rok przedstawią m.in. działania związane z kwestiami środowiskowymi. W kolejnych latach wymogi zostaną rozszerzone także na mniejsze spółki, a na koniec obowiązek obejmie również małe i średnie przedsiębiorstwa. Chociaż te już teraz mierzą się z koniecznością wprowadzania zmian w związku z raportowaniem ich większych kontrahentów. Szacuje się, że w ciągu 10 lat koszty dla firm objętych tym obowiązkiem wyniosą ok. 8,7 mld zł.

Dla przemysłu energochłonnego, czyli np. branży chemicznej, konieczność sprostania wymogom ESG oznacza często wielomilionowe nakłady pieniężne na inwestycje w technologie obniżania emisji dwutlenku węgla czy w poprawę efektywności energetycznej procesów. Może pojawić się także konieczność stosowania bardziej ekologicznych surowców i materiałów. Już teraz coraz więcej zleceniodawców wybiera wykonawców, którzy angażują się w odpowiedzialne działania mające wpływ na środowisko, społeczeństwo i dobrostan pracowników. Warto więc zastanowić się nad źródłem sfinansowania takiej przemiany. Z rozmów z przedstawicielami firm wynika, że w wielu przypadkach pomocne może okazać się przyspieszenie płatności faktur, czyli faktoring – mówi Magdalena Martynowska-Brewczak, Członek Zarządu eFaktor S.A., który specjalizuje się w finansowaniu przemysłu.

Problematyczne i kosztowne dla polskiego przemysłu będzie również stopniowe wycofywanie darmowych uprawnień do emisji CO₂ od 2026 roku. O tym, jakiego rzędu mogą to być koszty świadczy m.in. fakt, że w 2022 r. polskie firmy energetyczne i przemysłowe zużyły na nie kwotę równą 2,3 proc. PKB Polski. Dodatkowo z analiz Bloomberga wynika, że do 2030 roku cena uprawnień może być dwukrotnie wyższa niż obecnie.

Przemysł zainwestuje we własne źródła OZE?

Sposobem na obniżenie rachunków za prąd i zmniejszenie śladu węglowego jest zakup zielonej energii bezpośrednio od wytwórcy lub inwestycja we własne źródła energii, panele fotowoltaiczne czy wiatraki. Coraz więcej przedsiębiorstw energochłonnych decyduje się na taki ruch i ten trend będzie zyskiwał na znaczeniu. Należy bowiem pamiętać, że unijna dyrektywa RED III zakłada wzrost wykorzystania źródeł odnawialnych w przemyśle o 1,6 proc. do 2030 roku. Własne źródła wytwórcze oraz magazyny energii pozwolą więc przedsiębiorstwu budować przewagę konkurencyjną. Jednak tego typu inwestycje są kosztowne, a polski przemysł wciąż boryka się z problemami finansowymi.

Wg ekspertki eFaktor brak płynności finansowej będzie ograniczał możliwości inwestowania w bardziej przyjazne dla klimatu procesy, a tym samym pogarszał konkurencyjność polskich firm. Szczególnie w przypadku eksportu towarów do UE.